Ustanowiona 17 marca 2010 przy Kongregacji Nauki Wiary komisja ds. Medjugorie opowiedziała się za autentycznością pierwszych siedmiu objawień, zaś wyraziła wątpliwości co do autentyczności objawień późniejszych – twierdzi na łamach dziennika „La Stampa”, Andrea Tornielli. Znany włoski watykanista zaznacza, że organ ten
Rozważania Zovko do orędzia Drodzy Pobratymcy, Informuję, że tegoroczny Zjazd Pobratymców odbędzie się w dniach 1 i 2 czerwca 2019. Program zostanie przesłany w terminie późniejszym. Nasza nieoceniona Ewa Hańska organizuje wyjazd samolotem z Warszawy i Krakowa. Z jej inicjatywy została wykonana piękna i pełna treści chorągiew jako dar od polskich pobratymców. Kto nie zdążył na samolot, może skorzystać z pielgrzymki autokarowej, którą w dniach – 2019 organizuje Bożenna Bańka z Lublina – kontakt telefoniczny: 695 500 196. Zachęcam do udziału we wspólnej modlitwie Pobratymców podczas Zjazdu i skorzystania z tego niezwykłego czasu łaski. Czas jest krótki. Szczęść Boże! Szczęść Boże! Zofia Oczkowska Orędzie Orędzie Drogie dzieci! Dziś, jako Matka wzywam was do nawrócenia. To czas ciszy i modlitwy. Niech w cieple waszego serca wzrasta ziarno nadziei i wiary, bo wtedy wy, drogie dzieci, z dnia na dzień odczujecie potrzebę, aby więcej się modlić. Wasze życie stanie się uporządkowane i odpowiedzialne. Pojmiecie, drogie dzieci, że przemijacie na tej ziemi i odczujecie potrzebę bycia bliżej Boga. Będziecie z miłością świadczyć o swoim doświadczeniu spotkania z Bogiem i będziecie się tym dzielić z innymi. Ja jestem z wami i modlę się za was wszystkich, lecz nie mogę bez waszego Tak. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. Droga rodzino modlitewna! Królowa Pokoju rozpoczyna to orędzie tymi samymi słowami, które wypowiedziała na samym początku objawień do dzieci i towarzyszącej im nielicznej grupki mieszkańców wsi Bijakovići. Matka wzywa do nawrócenia. Patrząc historycznie, prorocy i apostołowie też zawsze wzywali do nawrócenia. I ludzie to rozumieli, bo każdy odczuwał potrzebę przemiany serca, uporządkowania swojego życia i poddania go woli Bożej oraz prawu. Ten czas należy do nas i nie jest nam przeciwny. A więc ten czas nie należy do Szatana, lecz do nas, dzieci Bożych. W tym właśnie czasie każdy z nas ma do spełnienie szczególną misję: przynieść owoc i być świadkiem - Bożym prorokiem. Pan Jezus, zanim zaczął nauczać ludzi, wpierw udał się na pustynię. Ponadto, pierwsze jego nauczanie w synagodze w Nazarecie też dotyczyło nawrócenia. Chodzi o to, aby człowiek całym sercem przyjął prawdę Ewangelii i żył nią. Żeby spotkać drugiego człowieka i przekazać mu Orędzie, trzeba wyjść z ciszy i modlitwy. Człowiek, który oczyszcza swoje myśli i słowa w ciszy i na modlitwie, staje się doskonale brzmiącym instrumentem samego Boga, na które reaguje poszukujące Boga każde ludzkie serce. Ono czuję, że stąd płynie dar. Na samym początku tamtych wydarzeń każdy stawiał sobie pytanie: co mamy robić? Maryja, jako mądra Matka zaleca post i modlitwę. Przy tym poucza, że nie chodzi o wypowiadanie modlitw wargami, lecz o modlitwę sercem- a więc o stanięcie przed Bogiem z całym swoim umysłem, sercem i wszystkimi emocjami. Jakże to były ożywcze słowa dla naszych dusz w tamte gorące letnie dni! Do naszych rąk powróciły różańce, na których modliliśmy się codziennie, indywidualnie i w rodzinach. Parafianie umocnieni wiarą i modlitwą stali się odważnym świadkami obecności Matki Bożej i Jej miłości. Wszyscy inni, zwłaszcza nieprzyjaźnie nastawione osoby, żyły w lęku. Strach, jak żelazna obręcz zaciskał się na ich myśleniu i życiu. Ci ludzie żyli w niewoli strachu. Z drugiej strony wciąż rosły zastępy ludzi modlących się gorącym i otwartym sercem. Tak powstawała klęcząca armia czcicieli Królowej Pokoju, cud, którego nie dało się już ani ukryć, ani zaprzeczyć jego istnieniu. Serce kochające Boga nie może żyć bez modlitwy. Ono poszukuje każdej sposobności, aby być coraz bliżej Boga, by nauczyć się głębokiej i szczerej modlitwy. Wierzącego człowieka modlitwa nie męczy, ani nie nuży. On jest jak wirtuoz, który przez cierpliwe ćwiczenie gry na instrumencie, osiąga wreszcie prawdziwą radość i satysfakcję ze swojej gry. Podobnie człowiek modlitwy. On wzrasta i wciąż poszukuje lepszych, doskonalszych form spotkań modlitewnych, seminariów, rekolekcji. Jego życie staje się uporządkowane i odpowiedzialne. Coraz dłuższe programy modlitewne są jak balsam na rany jego duszy. Stąd medziugorskie programy wieczorne, jak magnes przyciągają tłumy wiernych. Ludzie po długich godzinach modlitwy wracają do swoich domów odświeżeni, szczęśliwi, napełnieni szczególnym światłem i łaską, gotowi świadczyć każdemu o pięknie przeżytych dniach. W ten to sposób, Medziugorje stało się szkołą modlitwy, a Królowa Pokoju, nasza Matka, jest w tej szkole naszą Nauczycielką. Ona potrzebuje naszej zgody, naszego TAK, naszego FIAT. W Nazarecie Ona też wypowiedziała Bogu swoje TAK. Tym samym przyjęła Bożą Wolę i Boży plan zbawienia. Konsekwencją Jej Tak stało się Wcielenie, które dało początek lepszemu światu i Nowemu Testamentowi. Odwieczne Słowo Boże człowiekiem się stało, Synem Bożym, Jezusem z Nazaretu. Ziarno łaski rzucone na ciepłą glebę naszego serca, powinno zakiełkować, wzrastać, by przynieść obfity plon, lecz do tego jest potrzebne nasze TAK. Dzisiejszy świat, który tonie w ciemności niewiary i grzechu, egoizmu i przemocy, potrzebuje nowych apostołów, nowych świadków, nowych misjonarzy. Zbawienie przychodzi od Boga przez człowieka. Przebudźmy się i oddajmy Bogu swoje życie do Jego dyspozycji. Wypowiedzmy swoje TAK, by mogło zajaśnieć światło dla tych, którzy są w ciemności, by mogli przyjąć łaskę ci, co upadli, by zniewoleni mogli znaleźć wyjście ze swej opresji. Droga nasza Matko! Zrozumieliśmy jak ważne jest to przesłanie i jak ważna jest nasza odpowiedź. Pomóż nam Maryjo wypowiedzieć nasze TAK każdego dnia i w każdym momencie naszego życia. Wyproś nam Matko łaskę wiernego kroczenia śladami Twojego Syna Jezusa. Zapatrzeni w Ciebie, o Maryjo i Twoje pokorne życie, prosimy, wstawiaj się za nami grzesznymi. AMEN! W tym miesiącu modlimy się w następujących intencjach: 1. Za nasze nawrócenie i przemianę serca. O wykorzenienie wszelkich grzechów z naszego życia, naszych rodzin i całego Kościoła. 2. Za wszystkich chrześcijan, szczególnie za pielgrzymów, by prze wytrwałą i pokorna modlitwę, wypowiedziały Maryi swoje Tak. 3. Za chorych o łaskę uzdrowienia i nawrócenia. Za widzących, za naszego biskupa Henryka, za wszystkie osoby konsekrowane, aby swoim życiem i posługą wypowiedziały swoje Tak 4. Za Ojca Jozo Zovko.
A samo Medjugorie to miejsce objawień Maryjnych . Matka Boska od 24 czerwca 1981 r. objawia się sześciu osobom . Najpierw te objawienia były na górze objawień , potem już rozmawiała z każdą osobno codziennie . Teraz już objawia się im co jakiś czas . Objawienia dalej trwają .
REFLEKSJE O OBJAWIENIACH Z MEDZIUGORJA NA TLE INNYCH UKAZYWAŃ MATKI BOŻEJDo Medziugorja przyjeżdża bardzo duża grupa pielgrzymów, którzy „zadomowili się” w tym miejscu i chętnie tam powracają. Więcej – dla niektórych związek z tym miejscem zmienił ich życie – chcą poświęcić się Matce Bożej, a nawet Jej oddać całe swoje życie. Jak to się dzieje, że akurat w tym miejscu dokonuje się taka przemiana w sercach ludzkich, w innych miejscach objawień – też – ale niekoniecznie aż tak radykalna, albo może przynajmniej nie na taką skalę i nie na taką głębię?To radykalne nawrócenie osób wiąże się ze swoistym celem, które Pan nadał ostatnim objawieniom na świecie, które mają miejsce w Medziugorju. Zostało to wyrażone w prostych słowach Matki Bożej, a było wielokrotnie powtarzane w Jej orędziach. Kto nie zatrzymał się nad głębią tych słów i poszedł dalej – jak to się dzieje kiedy na chwilę kierujemy wzrok ku banalnym reklamom – nie odkrył zamysłu Boga wobec nas, a działającego przez objawiającą się o dwa orędzia Matki Bożej, proste i powtarzane w różnym kontekście:„..Jestem z wami...” (np. 25 maja 2013 roku, 25 marca 2014 roku, 25 sierpnia 2015 roku)oraz w różny sposób wyrażane przez Maryję: „...prowadzę was do mego Syna” (np 25 sierpnia 2015 roku)A wszystko zaczęło się 24 czerwca 1981 roku. Wtedy to Maryja objawiła się z Dziecięciem Jezus, które trzymała w ramionach. Jako pierwsza zauważyła Matkę Bożą Ivanka Ivanković i wypowiedziała spontanicznie, choć świadomie: „To jest Gospa” (z chorw. Pani) Mirjana (Dragićević) odpowiedziała, nawet nie spojrzawszy w kierunku objawiającej się Pani: „To nie może być Gospa”.Było to na wzgórzu Crnica (w części zwanej Podbrdo) w godzinach popołudniowych. Natomiast później, około godz. oprócz Ivanki i Mirjany zobaczyły Panią następne cztery młode osoby: Vicka Ivanković (17 lat), Milka Pavlović (13 lat) oraz dwóch chłopców: Ivan Ivanković (21 lat) i Ivan Dragičević (16 lat). Widzącym nasunęła się myśl, że Pani z dzieckiem na ręku jest Matką Bożą. Młodzi widzieli Gospę z oddali, nie rozmawiali z Nią. Gospa dawała im ręką znak, aby zbliżyli się do Niej, ale oni – przestraszeni – nie ośmielili się podejść. I oto mamy symboliczne wprowadzenie w fundament tychże objawień, można by rzec istotę. Bo później okaże się, że Maryja zapraszała swoich pierwszych wybrańców do wspólnej drogi, aby być z nimi i kroczyć z nimi przez życie. To kroczenie przez życie z Matką Bożą okaże się jednak specyficzne. Maryja jednak chce zupełnie inaczej prowadzić swoich podopiecznych niż światowe „kierowniczki. Matka Boża nie chce „zatrzymać” nikogo na sobie, a nakierowuje prowadzonych przez Siebie – szczególnie ich serca – na Jej Syna, wiedząc, że to On jest Zbawicielem pierwszego dnia objawień (czy też wstępnego dnia objawień), w Medziugorju, 24 czerwca 1981 roku, Matka Najświętsza ukazała jeden ze swoich istotnych celów ukazywań: NAJŚWIĘTSZA DZIEWICA NAWIEDZIŁA ŚWIAT I CHCE Z NAMI BYĆ, TOWARZYSZYĆ NAM W DRODZE DO NIEBA. JEDNOCZEŚNIE – JUŻ TU NA ZIEMI – CHCE ABYŚMY ZJEDNOCZYLI SIĘ Z JEJ SYNEM, BOGIEM, I CZŁOWIEKIEM. JEJ SYN TU NA ZIEMI POZOSTAŁ Z NAMI – W SZCZEGÓLNY SPOSÓB – W NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENCIE. NIESTETY JESTEŚMY ŚLEPI I GŁUSI. ON JEST, A MY GO NIE DOSTRZEGAMY I PRZECHODZIMY OBOK NIEGO OBOJĘTNIE. MARYJA CHCE NAS DO NIEGO DOPROWADZIĆ. I UPROSIĆ U NIEGO ŁASKĘ UZDROWIENIA Z TEJ ŚLEPOTY I GŁUCHOTY WEWNĘTRZNEJ ORAZ OTWARCIE NASZYCH SERC NA kto nie odkryje tego, że Maryja nie przyszła do świata, „karmić” naszą ciekawość licznymi informacjami, a po prostu chce być z nami i chce doprowadzić nas do swojego Syna, będzie znudzony przekazem Maryi, traktując go jako monotonny i się, że w pierwszym dniu objawień, w którym Maryja przekazała bardzo wiele treści o celu swojego przyjścia na ziemię (a może jeszcze chciała więcej nam przekazać) ujawniło się „spięcie” między Królestwem Bożym, który to reprezentowała Maryja, a światem pełnym niewiary, którego przedstawicielami byli widzący. Wszyscy widzący byli sparaliżowani jakimś strachem, „zablokowani” wewnętrznie, a jeden z wizjonerów – Ivan Ivanković – nie był już nawet stanie pójść drogą Maryjnych objawień, bo musiałby porzucić swoje przywiązanie do świata. Następnego dnia już się nie pojawił na wzgórzu, i nie oczekiwał na objawiającą się Maryję. Zagłuszył głos serca światowymi sprawami. A przecież – jak napisał św. Augustyn– „ niespokojne jest serce dopóki nie spocznie w Bogu”. Decyzja Ivana bardzo przypomniała nam jedną ze scen Ewangelicznych: „Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną! Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości” (Mt 19, 21-22) Inne przyczyny – decyzja matki o pozostaniu w domu – sprawiły, że Milka Pavlović też nie przyszła następnego dnia na spotkanie z Maryją i niestety już więcej nie zobaczyła ukazującej się Maryi. Analizując początek objawień Matki Bożej w Medziugorju – metodą, którą w egzegezie Pisma Świętego stosowali Ojcowie Kościoła: zagłębiania się w symbolikę początku jakiegoś dzieła – odnajdziemy stopniowo przesłanki, które doprowadzą nas do wyjaśnienia kwestii : dlaczego Maryja objawiła się w Medziugorju?Matka Boża objawiła się 24 czerwca 1981 roku, a była to uroczystość św. Jana Chrzciciela. Jan Chrzciciel był ostatnim prorokiem Starego Testamentu, który wskazał ludowi Izraelskiemu Zbawiciela świata. Prorok ten żył surowo, wzywający do nawrócenia i pokuty Lud twierdzili, że od czasów Malachiasza (ok. 400 r. nie było żadnego prawdziwego proroka i wierzyli, że nadejście Mesjasza, zgodnie z zapowiedzią, będzie poprzedzone przyjściem wielkiego proroka Eliasza: „Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów” ( Ml 3, 1). „Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego” (Ml 3, 23) Jan Chrzciciel dawał świadectwo o sobie i oczekiwanym Mesjaszu w słowach:„ Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: Kto ty jesteś?, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: Ja nie jestem Mesjaszem. Zapytali go: Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem? Odrzekł: Nie jestem. Czy ty jesteś prorokiem? Odparł: Nie! Powiedzieli mu więc: Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie? Odpowiedział: Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem? Jan im tak odpowiedział: Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała” (J, 1, 19-27).Mimo, że św. Jan Chrzciciel zaprzeczał temu, że nie jest oczekiwanym Eliaszem (swoista skromność?) Jezus ukazuje jego działalność jako największego proroka Starego Testamentu i wskazuje w nim nowego „Eliasza”, który miał przyjść i poprzedzać przyjście Mesjasza. „Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on. A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść” (Mt 11, 11-14). Według Nowego Testamentu Jan Chrzciciel był o pół roku starszy od Jezusa, urodził się ok. 6 r. Ain Karem, jako syn żydowskiego kapłana Zachariasza i jego żony Elżbiety (krewnej Maryi z Nazaretu). Nad Jordanem pojawił się ok. 28 r. Choć miał około trzydziestki – przedstawiany był w ikonografii z potarganymi włosami i długą brodą, to sprawiało, że wyglądał na dużo starszego.„Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym (Mk 1, 6)Tym, co przyciągało do niego ludzi, było jego charyzmatyczne nauczanie wyrażone w prostych słowach: „Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo Boże” i świadectwo życia oddanego całkowicie Boża ukazująca się w Medziugorju postrzegana jest więc jako „nowy Jan Chrzciciel” – To pokazuje pierwszy (czy też wstępny) dzień objawień. Łączy jednak i wyraża wszystko co dotyczyło Starego Testamentu i Nowego. Przedstawia nam Historię Zbawczą jako jedną Ona więc do nawrócenia jeszcze głębszego niż św. Jan Chrzciciel, bo polegającego na odnowie serca ludzkiego. Jeszcze bardziej zachwyca wszystkich niż św. Jan Chrzciciel świętością życia. W przypadku Maryi świętość jest odkrywana jako życie prawdziwą Miłością – tą pochodzącą od Boża zaleca wiernym oderwanie się od świata, wprowadzenie w życie adekwatnej do danego stanu ascezy: modlitwy, pokuty, postów niektórych, zastanawiający jest fakt, że objawienia medziugorskie są – przedstawione przez Maryję – jako ostatnie na świecie. Dla niektórych będzie to od razu budziło skojarzenia z osobą św. Jana Chrzciciela w pewnym kontekście. Skoro Maryja jawi jako nowy „Jan Chrzciciel” (także Eliasz) i objawienia medziugorskie są ostatnimi na świecie, to czy czasem Maryja, podobnie jak św. Jan Chrzciciel – który wskazał Jezusa przy Jego pierwszym przyjściu na świat – nie wskaże nam przychodzącego ponownie Jezusa? Oczywiście Maryja wskazuje też na Jezusa Chrystusa w innym znaczeniu, chociażby na Jego Obecność w Najświętszym mają też – w związku z początkiem objawienia 24 czerwca – następujące czterech lóż masońskich i powstanie Pierwszej Wielkiej Loży w Wielkiej Brytanii miało miejsce 24 czerwca 1717 roku. Jest to organizacja która w szczególny sposób – w sposób utajniony – przeciwstawia się Świętemu Kościołowi. Być może symboliczna była też koronacja Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze – akurat– 8 września też 1717 roku. Trzysta lat później (rocznica w znaczeniu lat) ukazała się Matka Boża w Fatimie. W objawieniach, które są kontynuacją Fatimy – czyli w Medziugorju, Maryja ukazała się natomiast 24 czerwca i jest to rocznica tego wydarzenia w znaczeniu dnia miesiąca. Maryja w swoich orędziach bardzo wiele poświęciła tematyce szatana: jak być ochronionym od jego wpływów, o jego zagrożeniach w życiu człowieka i świata, i zapowiedziała jego ostateczny upadek wraz z wypełnieniem dziesiątej tajemnicy. Pierwszy dzień objawień 24 czerwca 1981 roku wiąże się więc wyraźnie ze słowami Pisma Świętego z Ap 12 – nie przez bezpośredni obraz (tak jak to było na Wizerunku Matki Bożej z Guadalupe), ale przez symboliczne treści przekazu z tego dnia :„Potem wielki znak się ukazał na niebie:Niewiasta obleczona w słońcei księżyc pod jej stopami,a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest woła cierpiąc bóle i męki rodzenia. I inny się ukazał na niebie:Oto wielki Smok barwy ognia,mający siedem głów i dziesięć rogów- a na głowach jego siedem ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba:i rzucił je na stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą,ażeby skoro porodzi, pożreć jej dziecię. I porodziła Syna - Mężczyznę,który wszystkie narody będzie pasł rózgą zostało porwane jej Dziecię do Bogai do Jego tronu” (Ap 12, 1-5).Objawienia zaś z Gaudalupe i Medziugorja wiąże też bardzo istotny fakt: Maryja ukazała się w obu tych objawieniach w rocznicę ogłoszenia przez Kościół na Soborze Efeskim w 431 roku bardzo ważnego dogmatu Maryjnego: Maryja jest Matką Bożą, THEOTOKOS (gr. Θεοτόκoς), Bożą objawiła się w Guadalupe w 1100 rocznicę od ogłoszenia Dogmatu, a w Medziugorju 1550 lat od tego wydarzenia. Ten dogmat ukazuje nam Maryję, „pełną mocy”, jaką taką która nie tylko mówi, ale rzeczywiście może nam pomóc rozwiązać skomplikowane problemy współczesności, bo jest Matką samego Boga. DVD Medjugorie – Przeszło 40 lat temu w małej, ukrytej pośród gór wiosce w Bośni zdarzyło się coś, co Kościół do tej pory próbuje w pełni zrozumieć. 24 czerwca 1981 roku grupa nastolatków miała doświadczyć mistycznego spotkania z Matką Bożą. Objawienia, jak twierdzili, miały się wielokrotnie powtarzać. O. Marinko Šakota zapowiedział 33. Mladifest: 'Wzruszające spotkania młodych ludzi z Bogiem' „Bardzo się cieszę z powodu Mladifestu bo już od dawna, jeszcze od kiedy prowadził go o. Slavko Barbarić, był to dla mnie czas odnowy duchowej, ćwiczeń duchowych. Ponadto Mladifest wywiera ... 41. Rocznica Objawień w Medziugorju CHWAŁA JEZUSA I MARYI ! Oto jest dzień, który dał nam Pan! Wykrzykujmy i radujmy się w Nim. Dziś Medziugorje świętuje SWÓJ DZIEŃ - w rzeczywistości MATKA BOŻA OBCHODZI SWÓJ DZIEŃ ... Maria Pavlović wyznała, r czasie objawienia 26 czerwca 1981 roku łzy Gospy spływały po liurze, na której stała152. O. Jozo Zovko OFM, który również widział Ją plączącą, twierdzi, iż płacze Ona z powodu grzeszników, kapłanów, biskupa Mostaru, braku szacunku do Pisma Świętego oraz z powodu nieobecności ludzi na Mszy Medjugorie 22 sierpnia 2014 W Medjugorie byłam z 15 lat temu i mimo że lubię miejsca maryjne i mam z nimi dobry kontakt, z tym nie zaprzyjaźniłam się . Po drodze coś mnie ciągnęło i odpychało zarazem . Jechać , nie jechać – tokował umysł ? Raz był na tak, drugi raz na nie . Taka drobna paranoja . Gdy jednak zobaczyłam znak Medjugorie 16 km , zdecydowałam jedziemy . Miasteczko ma specyficzną energię daleką do duchowej , wręcz jest takim testem zawierzenia objawiającej się tutaj energii . A tutejsza energia , działa jak się Ją o to poprosi . Jest to miękka energia miłości , delikatna , czuła , kochająca każdego . Mimo, że jeszcze nie jest do końca uznana przez kościół. Jan Paweł II nazywał Medjugorie nadzieją dla całego świata . Ta energia niczego nie wymusza , nie straszy , prosi o otwarcie serca, aby mogła w nie wejść i z miłością działać . Matka Boska powiedziała do osób którym się objawiła: „Moim imieniem jest Miłość . Przyszłam by Was nauczyć czynić to , o czym zapomnieliście by kochać . Modlitwa i post prowadzą nas ku temu . „ Jedna z widzących mówi, aby nie wierzyć tym którzy straszą , gdyż wiara oparta na strachu nie jest prawdziwą wiarą , bo gdy minie strach , to kończy się i wiara . Wierzcie tym którzy mówią nam o miłości , gdyż tylko wiara , wypływająca z prawdziwej miłości jest prawdziwą wiarą . Matka Boża mówi, że , pokój, modlitwa , post , pokuta jest najważniejszą drogą do Boga . I taka tam jest energia , energia lekkości i miłości . W upale prawie 35 stopniowym z lekkością w międzynarodowym tłumie podążamy na górę objawień . I znowu lekkość , jest pytanie jest odpowiedź. To takie nowe inne miejsce chrześcijańskie , miejsce które może pomóc nam się transformować , ale nam , nie patrząc na kościół . Bo przecież jak mawiał święty Filip Neri , kościół tzn jego przedstawiciele również są grzeszni . A idziemy drogą Boga , nie konkretnego księdza . My dziękujemy za cudowną gościnę , cudowne informacje , które są poparciem naszej drogi . Drogi, która robi się wspólna dla wszystkich , DROGI MIŁOŚCI Należy zwrócić uwagę również na posty o których dużo się tutaj mówi . Czy to nie ułatwia nam kontaktu z Bogiem ….??? Mi osobiście bardzo . Każde jedzenie daje informacje ziemi, a jego brak to informacja Boga , bo wtedy jest miejsce aby wniknąć . A samo Medjugorie to miejsce objawień Maryjnych . Matka Boska od 24 czerwca 1981 r. objawia się sześciu osobom . Najpierw te objawienia były na górze objawień , potem już rozmawiała z każdą osobno codziennie . Teraz już objawia się im co jakiś czas . Objawienia dalej trwają . . 681 596 56 543 475 794 211 227

medjugorie objawienia 2 czerwca 2019